Czego o zdrowiu nauczył nas 2020

by Kuba Konieczny
zaskoczony chłopiec w kamizelce trzyma otwartą książkę

Mawia się: „albo sukces, albo lekcja”. Rok 2020 sukcesem nie był. Wręcz przeciwnie – to był wyjątkowo trudny rok. A jednocześnie dostarczył wielu informacji o zdrowiu. Przypomnijmy sobie jakich.

Małe zwierzenie ode mnie, autora tekstu: Piszę go ze swojej perspektywy, z pełną świadomością, że każdy z nas przeżył ten rok nieco inaczej i zwrócił uwagę na co innego, także w temacie zdrowia. Oto lista tematów, które zapamiętam z tego roku i którymi chciałbym się z Wami podzielić – taki Zdrowotny Alfabet 2020.

AKTYWNOŚĆ

Rok 2020 wymagał od nas aktywnego poszukiwania informacji oraz gotowości na nowe zalecenia zdrowotne. Chcąc być na bieżąco, musieliśmy dużo czytać i słuchać, a także sprawdzać źródła tego, co do nas dociera (a docierało naprawdę dużo).

BLISKOŚĆ

To był rok „dystansu społecznego”, choć jest to nieco niefortunny termin. Już 20 marca 2020 Światowa Organizacja Zdrowia WHO zalecała, by zamiast „dystans społeczny” używać określenia „dystans fizyczny”. Dlaczego? Bo relacje społeczne, kontakty z innymi ludźmi, choćby wirtualne, są nam po prostu potrzebne. A także kontakt z naturą, który również był przez pewien czas mocno ograniczony.

CHOROBY WSPÓŁISTNIEJĄCE

W 2020 często słyszeliśmy o chorobach współistniejących i chyba jak nigdy dotąd podkreślano, jak bardzo wpływają one na naszą odporność. Są choroby, z którymi można żyć przez wiele lat, nawet o nich nie wiedząc. Przekonaliśmy się jednak, że w połączeniu z nowym wirusem te choroby mogą okazać się groźne dla zdrowia i życia. Możemy wyciągnąć z tego wniosek, że o zdrowie warto dbać kompleksowo, regularnie je kontrolować, szczególnie gdy chorujemy na coś przewlekle.

DBAŁOŚĆ

Po raz pierwszy odkąd pamiętam tak wyraźnie wybrzmiało, że należy dbać o siebie i innych. O zdrowie, samopoczucie i odpoczynek. Że warto opiekować się sobą, bliskimi, innymi ludźmi. To bardzo miłe, że w tym trudnym roku znalazło się miejsce na troskę i zrozumienie.

EPIDEMIA

Rok 2020 przypomniał nam, że epidemia może zdarzyć się wszędzie. I jak wiele pokoleń przed nami, my też doświadczamy epidemii zagrażającej zdrowiu i życiu. To niezwykle trudna sytuacja, więc nic dziwnego, że reagujemy na nią różnie. Że to naturalne, usłyszałem w podcaście „Tygodnika Powszechnego” o „Dzienniku roku zarazy” – książce, w której Daniel Defoe (ten od Robinsona Crusoe) spisał reakcje mieszkańców Londynu na epidemię dżumy w 1665 roku. Były to: najpierw obojętność na wieść o pozornie odległej epidemii, a później niepokój, przechodzący w stopniowe oswajanie się z nową sytuacją. Pojawiło się też szukanie winnych, ryzykowne zachowania oraz przedwczesne uznanie, że niebezpieczeństwo minęło. Brzmi znajomo? Zostawiam link do nagrania: https://www.tygodnikpowszechny.pl/lektura-1-najwazniejsza-ksiazka-o-zarazie-162802

GŁOWA

Mam wrażenie, że zdrowie psychiczne od lat przestaje być tematem tabu, a rok 2020 znacznie przyspieszył ten korzystny proces. Zwłaszcza wiosną dużo mówiło się o wpływie pandemii na psychikę i o tym, jak ważne jest, by w tym trudnym czasie dbać o swoje samopoczucie. Byliśmy w izolacji, często towarzyszyły nam lęk, niepewność oraz właściwie jeden temat w mediach i prywatnych rozmowach. Próbowaliśmy więc odciążać głowę, a także znajdować sposoby na oderwanie się, na relaks. I to był chyba pierwszy rok, gdy mówienie o trudnych emocjach stało się jakby bardziej akceptowalne, tak zwyczajnie ludzkie. A jednocześnie był to też niestety rok, w którym na całym świecie wzrosła liczba ludzi doświadczających zaburzeń lękowych, depresji czy zespołu stresu pourazowego (PTSD).

HIGIENA

Znany chyba nam wszystkim Rysiek z „Klanu” miał rację – mycie rąk to podstawa. Zaczęliśmy więc zwracać większą uwagę na tę czynność i na to, by myć ręce odpowiednio długo i dokładnie („Jesteś sterem, białym żołnierzem…”). Przypomnieliśmy też sobie, jak skuteczną ochroną przed zarazkami jest tak prosta czynność jak regularne mycie rąk.

INFODEMIA

Zdaniem WHO – i zdaniem Wiem jak zdrowo – zjawisko infodemii w 2020 roku przebiło sufit. Infodemii, a więc „epidemii” błędnych opinii, rozprzestrzeniających się w zawrotnym tempie. Im dłużej trwał ten rok, tym bardziej było widać, jak poważny to problem. Problem, który doczekał się nawet konferencji naukowej zorganizowanej przez WHO. Wypływają z niej dwie wiadomości. Zła: infodemii nie da się szybko zwalczać. Na szczęście jest też dobra wiadomość: infodemią można zarządzać. I jest to duże zadanie, stojące przed nami wszystkimi. Podobnie jak podczas epidemii każdy z nas ma wpływ na ograniczanie rozprzestrzeniania się wirusa, tak też w czasie infodemii możemy nauczyć się, jak ograniczać przenoszenie fałszywych informacji. Ale to temat na zupełnie inną opowieść.

KWESTIE ZDROWOTNE

Kwestie zdrowotne były w minionym roku bardzo istotnym tematem. Pojawiały się nowe informacje dotyczące ochrony zdrowia i przeciwdziałania epidemii (patrz: Infodemia), a wraz z nimi różne opinie. Chyba jak nigdy wcześniej doświadczyliśmy braku porozumienia w sytuacji, gdy go tak bardzo potrzeba. I to w tak istotnych kwestiach jak zdrowie oraz zaufanie do nauki.

LĘK

Po raz pierwszy od dawna lęk, a także realny strach o zdrowie i życie, stał się elementem naszej codzienności. I choć każdy przeżył ten rok z nieco innymi emocjami, to myślę, że większość z nas w mniejszym lub większym stopniu doświadczyła niepokoju o zdrowie swoje i bliskich.

MASECZKA

Oprócz tego, że to nawet ładne słowo, maseczka to też symbol tego, że nie trzeba wiele, by dbać o zdrowie. Bo w ograniczaniu rozprzestrzeniania się wirusa dużą robotę robią proste aktywności: dystans, dezynfekcja, maseczki. A gdybyśmy podobnie zaczęli myśleć o zdrowiu w ogóle? Że składa się ono również z małych elementów, takich jak odpowiedni wypoczynek, zrównoważona dieta oraz zdrowy sen. Warto więc o nie zadbać.

NOWE SŁOWA

„Przeciwciała”, „saturacja krwi”, „pulsoksymetr”, „odporność stadna”… Rok 2020 obfitował w wiele terminów, z którymi wcześniej nie mieliśmy do czynienia na co dzień. Pojawiło się dużo słów, dla wielu z nas zupełnie nowych. Także zbudowanych z dwóch znanych słów połączonych w jedno, np. zbitka neutralnego terminu naukowego „koronawirus” ze słowem „sceptyk”, a więc słowo „koronasceptyk”. Jako językoznawca, uważam, że słowa są ważne i mają moc, zatem warto używać ich świadomie. Zastanówmy się więc, co dzieje się, gdy używamy słów typu „koronasceptyk”. Być może nieświadomie oswajamy tym samym zjawisko bycia sceptycznym wobec faktów naukowych. Oswajamy sytuację, gdy ktoś ot tak podważa doniesienia nauki, często nie zastanawiając się nad tym, że fundamentem nauki jest sceptycyzm i ostrożność. Że nauka bazuje na wynikach badań spełniających rygorystyczne zasady. A wszystko po to, by dostarczyć najbardziej trafnych diagnoz i możliwie najlepszych rozwiązań dla nas wszystkich.

ODPORNOŚĆ

Rok 2020 pokazał, jak istotna jest odporność. A także, że choć częściowo nie mamy na nią wpływu, bo zależy np. od wieku, to na inne aspekty budujące odporność – jak najbardziej. Mamy np. wpływ na nasz styl życia, dbanie o kondycję, czy o odpowiednią masę ciała. A osoby otyłe przechodzące COVID-19 były o wiele bardziej narażone na trafienie do szpitala – nawet o 113% w porównaniu do osób nieotyłych.

POWIĄZANIA

„Efekt motyla polega na tym, że jak w styczniu Chińczyka ugryzie nietoperz to w marcu Polak będzie musiał łokciem windę wzywać” – kiedyś nas to nawet bawiło… No i właśnie, pandemia pokazuje, w jak bardzo powiązanym świecie żyjemy. I jak ważny jest system opieki zdrowotnej, ściśle wpływający m.in. na gospodarkę, nastroje społeczne, na życie każdego z nas.

SYSTEM OPIEKI ZDROWOTNEJ

Przypomnieliśmy sobie jak jest istotny, a także jak bardzo jest niedofinansowany, niewydolny i jak mocno opiera się na anonimowych bohaterach – pracownikach medycznych, poświęcających swój czas, a często zdrowie, by nie pozostawiać ludzi bez opieki.

TELEPORADY

Czasem do lekarza iść należy. Ale w 2020 roku okazało się, że w wielu lżejszych przypadkach do lekarza wystarczy zadzwonić. A następnie opisać objawy, by dostać zalecenia zdrowotne. A ponieważ podczas teleporady nie usłyszymy: „Powiedz: aaa… No tak, gardło mocno zaczerwienione”, to wielu z nas musiało nauczyć się lepiej rozpoznawać swoje objawy, obserwować sygnały dawane przez organizm i nazywać je.

WIEDZA O WIRUSIE

Mam wrażenie, że w 2020 o wirusach nie nauczyliśmy się prawie niczego. Że o ile w środku nocy jesteśmy w stanie rozpoznać koronawirus widząc jego „rysopis”, to już powiedzieć, czym jest wirus – niezbyt. Oczywiście ta wiedza nie jest nam na co dzień niezbędna do życia. A z drugiej strony, nieznajomość podstawowych informacji i niewiedza, w jakich źródłach ich szukać, jest żyznym gruntem dla infodemii. Jeśli chcemy zatrzymywać nieprawdziwe informacje, dowiadujmy się, szukajmy rzetelnej wiedzy (popularno)naukowej i sposobów by przekazywać ją dalej.

W tym subiektywnym miksie opisałem swoje przemyślenia o zdrowiu w roku 2020. Dziękuję za poświęcony czas na przeczytanie tego tekstu i życzę Wam dużo zdrowia w roku 2021!


Źródła:
WHO na temat infodemii:
https://www.who.int/teams/risk-communication/infodemic-management/1st-who-infodemiology-conference

Artykuł o badaniach nad związkiem otyłości z COVID-19:
https://www.sciencemag.org/news/2020/09/why-covid-19-more-deadly-people-obesity-even-if-theyre-young

Publikacja o wpływie pandemii COVID-19 na zdrowie psychiczne:
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/32799105/

Zdjęcie: Ben White z serwisu Unsplash

Podobne wpisy

Wykorzystujemy pliki cookies, które są niezbędne dla prawidłowego działania strony. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookies w Twojej przeglądarce Zamknij