#7 Kiedy warto iść do dietetyka?

by Ola Olsson

Q&A, a więc 9 pytań o zawód dietetyka: na czym polega, co wspólnego mają dietetyk i Sherlock Holmes, komu i w czym może pomóc wizyta w gabinecie i wiele innych – podcast i zapis tekstowy

Zdjęcie: i yunmai z serwisu Unsplash

W tym odcinku usłyszysz:

  • czym zajmuje się dietetyk
  • kiedy się do niego wybrać
  • jak mówić: „pani dietetyk” czy „dietetyczka”
  • gdzie szukać odpowiedniego dietetyka

Wizyta u dietetyka 1 – zapis odcinka

Minęło już kilka lat, a ja nadal pamiętam moją pierwszą pacjentkę z 2013 roku, bo właśnie wtedy rozpoczęłam pracę w zawodzie dietetyka.

Pamiętam, z czym do mnie przyszła: miała ze sobą listę zaleceń ze szpitala, listę leków, które powinna stosować i… trochę wątpliwości na temat tego, czy właściwie dieta jest jej potrzebna. Bo skoro otrzymała te wszystkie leki, które miały poprawić jej stan zdrowia, no to po co jakiś specjalny plan żywieniowy?

Wiem, że jest wiele osób, które zastanawiają się, czy udać się do dietetyka, i czy taka wizyta może im pomóc. Chciałabym rozwiać te wątpliwości, dlatego w dzisiejszym odcinku dowiecie się:

  • czy i kiedy warto iść do dietetyka
  • co wspólnego ma dietetyk i Sherlock Holmes
  • a także, gdzie można znaleźć wiarygodne informacje o żywieniu.

A oto kilka sprawdzonych źródeł, które mogą być dla Was pomocne:
https://dietetycy.org.pl
https://1000dni.pl
https://okiemdietetyka.pl/category/blog/diety/

Dzisiejszy odcinek ma charakter Q&A, czyli pytań i odpowiedzi. I wypisałam sobie 9 pytań, które już wiele razy słyszałam, i przygotowałam do nich krótkie odpowiedzi. By rozwiać Wasze wątpliwości, i by przybliżyć Wam pracę dietetyka.

Pytanie pierwsze (bardzo częste):

1. Czy iść do dietetyka?

Na to pytanie nie ma jasnej, jednoznacznej odpowiedzi, bo to trochę jak z pytaniem: czy warto chadzać do fryzjera? To zależy. 

Włosy możemy sami obcinać, możemy też się sami żywić zgodnie z naszą intuicją i wiedzą. Możemy też raz na jakiś czas pójść do fryzjera, by doradził nam najlepsze rozwiązanie. No i tak samo jest właśnie z wizytą u dietetyka. Obie opcje mogą być odpowiednie, w zależności od naszych potrzeb, od wiedzy i naszych umiejętności.

Osobom, które zastanawiają się czy iść do dietetyka, mogę doradzić: Weźcie kartkę i długopis i wypiszcie listę rzeczy, które chcecie zmienić na lepsze. Piszcie wyraźnie 🙂 Bo drugi krok brzmi: Przeczytajcie tę listę i zastanówcie się, czy wiecie jak sobie poradzić z tymi rzeczami, które sobie wypisaliście. Czy jest coś, co być może chcecie skonsultować. Myślę, że to może Wam pomóc podjąć decyzję, czy iść do dietetyka, czy może jeszcze spróbować poradzić sobie z tymi rzeczami na własną rękę.

I tutaj blisko nam do pytania drugiego, czyli:

2. Kto powinien iść do dietetyka?

Aby odpowiedzieć na to, warto zadać sobie trzy pytania. A te pytania to:

  1. Czy cierpisz na schorzenia, w których wskazana jest określona dieta?
  2. Czy rezygnujesz już z wielu produktów, a nadal są takie, po których źle się czujesz, masz złe samopoczucie?
  3. Czy masz trudności w osiągnięciu pożądanej sylwetki? Masz wrażenie, że nic nie działa i nic nie przynosi efektów?

Więc jeśli choć jedna z tych odpowiedzi brzmiała „tak”, to warto poważnie rozważyć wizytę u dietetyka.

Innym przypadkiem, kiedy warto skonsultować się z dietetykiem, jest taka sytuacja, gdy sami decydujemy się na dietę eliminacyjną, np. wegańską, czyli rezygnujemy z określonych produktów, zwłaszcza jeśli taka dieta jest stosowana u osób, które mają inne, bardziej wymagające zapotrzebowanie żywieniowe, czyli np. u kobiety w ciąży, kobiet karmiących czy dzieci.

Bo pamiętajcie, że jeśli rezygnujemy z pewnych produktów, to warto nie tylko je wyrzucić z diety i o nich zapomnieć, ale znaleźć dla nich zamienniki. Czyli takie inne produkty, które będą źródłem podobnych składników mineralnych, witamin, białka, tłuszczów i węglowodanów. No i właśnie w tym także może pomóc Wam dietetyk. 

Pytanie trzecie wzięło się trochę z takiej gry na skojarzenia. Bo przecież dieta i dietetyk kojarzą się nam przede wszystkim z odchudzaniem. Więc:

3.  Czy wizyta u dietetyka jest wskazana tylko dla osób, które chcą schudnąć?

I odpowiedź szybka jak w Familiadzie: Nie.

Dla tych, którzy chcą coś zmienić. Zarówno dla tych, którzy chcą schudnąć, jak i też dla tych, którzy chcą przytyć. Być może dla niektórych brzmi to nieprawdopodobnie 🙂 Ale jest wiele osób, którym doskwiera niedobór masy ciała. Czyli mają zbyt małą masę ciała i zależy im na tym, by ją zwiększyć.

Warto też tutaj zaznaczyć, że istnieje ogromna liczba chorób i zaburzeń, które mogą i powinny być leczone bądź współleczone odpowiednio dobranym żywieniem. To są między innymi:

– alergie pokarmowe,
– choroby układu pokarmowego ( żołądka, jelit, także wątroby, trzustki)
– a także cukrzyca, insulinooporność i miażdżyca

Co więcej odpowiednie żywienie może nam pomóc w regeneracji po kontuzjach, mniejszych zabiegach i takich naprawdę dużych operacjach, a także w zaburzeniach hormonalnych (czyli np. funkcji tarczycy, czy jajników, np. bardzo powszechnie występującego zespołu policystycznych jajników – PCOS).

Gdybym miała tak podsumować i ubrać to w jasny komunikat, to brzmiałby on: Idź do dietetyka, jeśli chcesz coś zmienić. A także jeśli zmagasz się z chorobami przewlekłymi, nawet jeśli nie podejrzewasz ich związku z żywieniem.

Tu nasuwa nam się czwarte pytanie, czyli:

4. Kim właściwie jest dietetyk?

W Polsce nie ma regulacji prawnych dla tego zawodu i dietetykiem może być ktoś, kto ukończył kierunek Dietetyka czy Żywienie człowieka na dowolnej uczelni.

Natomiast wiele osób, wy wskazać, że ukończyło studia na uniwersytecie medycznym, dodaje: „kliniczny” bądź „medyczny”. Czyli jeśli zobaczymy „dietetyk kliniczny” lub „dietetyk medyczny”, to najpewniej jest to osoba, która ukończyła uczelnię medyczną. 

Dietetyk to najczęściej osoba, która ukończyła bądź 3 lata studiów (czyli studia licencjackie), bądź 5 (czyli licencjackie i uzupełniające magisterskie). 3 lata + 2 lata, czyli łącznie 5 lat studiów.

Natomiast jeśli komuś mało, to może się kształcić 9 lat 🙂 A więc zrobić też doktorat. Ja tak zrobiłam i w efekcie jestem dietetykiem ze stopniem naukowym doktora nauk o zdrowiu. A moja rozprawa doktorska była na temat potencjalnego wpływu bisfenolu A w przebiegu zespołu policystycznych jajników.

Jesteśmy już w połowie naszych pytań i odpowiedzi. Pytanie piąte:

5. Czy dietetyka to nauka tylko o jedzeniu?

Znowu szybka odpowiedź: Nie.

To nauka interdyscyplinarna i dietetyk jest trochę jak Sherlock Holmes. Musi posiadać wiedzę z wielu dziedzin, musi też umieć ją połączyć. Po to, by uzyskać lepszy ogląd sytuacji, i po to, by dostrzec takie zależności, które są na pozór niewidoczne i nieoczywiste.

I studia to na pierwszy rzut oka wiele przedmiotów, które są niezwiązane z jedzeniem. Jeśli bym Wam pokazała teraz mój plan studiów z pierwszego roku, to myślę, że wiele osób byłoby zaskoczonych, jakie przedmioty tam się pojawiają, i czy na pewno ten kierunek to dietetyka 🙂

Otóż uczyliśmy się anatomii, fizjologii, biochemii – po to, by poznać budowę organizmu i jeszcze lepiej zrozumieć wpływ żywności na to jak właściwie  funkcjonuje nasz organizm. Spędzaliśmy też czas w laboratorium na chemii i technologii żywności, by wiedzieć, co w tej żywności się znajduje.

Uczyliśmy się też endokrynologii, by poznać najważniejsze zależności między hormonami. A tak jak już mówiłam, żywienie odgrywa naprawdę istotną rolę w wielu zaburzeniach hormonalnych. Pamiętam też, że odgrywaliśmy scenki na psychologii, by nauczyć się rozmawiać z pacjentem, a terapia była jeszcze skuteczniejsza.

I takie przedmioty jeszcze mniej oczywiste to na przykład historii żywienia. No, to był fun 🙂 Dowiedzieliśmy się np. ile wina przysługiwało jednej osobie  na średniowiecznych zamkach. (Opowiem Wam, było to 6 litrów na osobę.) Dla mnie ciekawostką było to, że w średniowieczu podczas uczt świeczki nie stały na stołach jak w „Grze o Tron”, a bardziej jak w „Harrym Potterze” wisiały nad stołami. Z taką różnicą, że nie w powietrzu 🙂

Mówiliśmy o psychologii, i tu pojawia nam się pytanie szóste:

6. Czym jest psychodietetyka?

Otóż, jak sama nazwa wskazuje, psychodietetyka to połączenie elementów psychologii i dietetyki. Bardzo często dietetycy lub psychologowie decydują się na to, by poszerzyć swoją wiedzy studiami podyplomowymi właśnie na tym kierunku.

Ja uważam, że to jest świetne rozwiązanie i uzupełnienie solidnego wykształcenia dietetycznego. Dzięki temu lepiej zrozumiemy pacjentów, z czym się zmagają, a także  z odpowiednim nastawieniem pacjentowi  łatwiej jest osiągnąć i utrzymać efekty. Dlatego ja również zdecydowałam się poszerzać swoją wiedzę w tym zakresie.

Kolejne pytanie, na pozór banalne, ale wiem, że może nurtować osoby, które szczególnie dbają o poprawność językową lub np. nie chcą nikogo urazić:

7. Dietetyk czy dietetyczka – które słowo jest lepszym określeniem kobiety?

Rada Języka Polskiego zaleca stosowanie żeńskich odmian, natomiast ja preferuję „dietetyk”, choć myślę, że żadna dietetyczka się nie obrazi jeśli usłyszy od nas: „Dzień dobry, pani dietetyk!”. Albo na odwrót, jeśli ktoś preferuje formę „pani dietetyk”, a ktoś z pacjentów podopiecznych użyje formy „dietetyczka”.

Jeśli natomiast chcemy być bardzo dokładni, a np. obserwujemy wybraną osobę w mediach społecznościowych lub na jej stronie internetowej, to możemy zobaczyć, w jaki sposób sama o sobie pisze i jaką formę stosuje.

No dobrze, załóżmy, że  ktoś stwierdza: „okej, mam pewne problemy żywieniowe, chcę je skonsultować ze specjalistą. Ale moje pytanie brzmi: co mogę dostać od dietetyka?”. No i tutaj ja stworzyłam pytanie ósme:

8. Co może mi dać wizyta u dietetyka?

Być może Was zaskoczę, ale nie zawsze u dietetyka dostaniemy dietę. Najczęściej są to dwie opcje: 

  1. zalecenia żywieniowe
  2. ułożony dla nas jadłospis, potocznie zwany dietą.

Dzięki zaleceniom dowiecie się np. co i jak często spożywać, a czego unikać, by poprawić stan zdrowia. I te otrzymane zalecenia  pozwolą nam stopniowo wprowadzać niewielkie zmiany, by z czasem zmieniać nasze nawyki na lepsze. Ale bez takiej ścisłej kontroli, bardziej chodzi o wybieranie grup produktów. Nie konkretnej ilości, nie kolejnych produktów, a bardziej właśnie tych grup, które nam służą, są dla nas dobre.

Drugą rzeczą, którą możemy dostać u dietetyka jest jadłospis. Najczęściej z listą zakupów, więc jest to dosyć wygodne. Bardzo powszechne jest stosowanie jadłospisu 7-dniowego przez dwa lub trzy tygodnie. Wtedy ten jadłospis tygodniowy po prostu powtarzamy.

To tyle z takich fizycznych, namacalnych rzeczy, które możemy otrzymać u dietetyka. A są też te mniej oczywiste korzyści:

Zarówno jadłospis, jak i zalecenia są dla nas przygotowane indywidualnie, dostosowane do naszych potrzeb, smaków, upodobań. A dzięki temu jest większa szansa, że będziemy się trzymać. A zdradzę Wam, że najskuteczniejsza dieta to taka, która jest przestrzegana 🙂

Kolejnym plusem jest to, że takie powtarzające się wizyty mogą stanowić większą motywację, by trzymać się założeń diety. Mogą też nam dawać większe poczucie spokoju, wynikające z  pewności, że jemy to, co jest dla nas dobre.

I niezależnie od tego, co otrzymamy, to stosując się do zaleceń i diety, z pewnością zyskamy lepsze samopoczucie, lepsze wyniki badań, np. cholesterolu, glukozy (czyli cukru) i – last but not least –  poprawę sylwetki.

Brzmi jak plan? 🙂 Bardzo dobrze, bo może takim się stać. Teraz jedyne, czego potrzebujemy, to znaleźć dobrego dietetyka. Stąd pytanie dziewiąte:

9. Gdzie szukać dietetyków odpowiednich do mojej sytuacji?

Polecam zacząć od grona naszych znajomych. Jeśli znamy kogoś, kto był u dietetyka, to spytajmy: „Byłaś/byłeś u dietetyka – jak go oceniasz?  Z czym do niego poszłaś/poszedłeś?

I to ostatnie pytanie „z czym poszedłeś/poszłaś?” może nam się wydawać się nieco… intymne, ale jest bardzo istotne. Bo wtedy ta opinia będzie najbardziej pomocna. Będziemy dzięki temu wiedzieć, w jakim obszarze działa ten dietetyk i czy nam również może pomóc.

Pomocne mogą być też opinie w internecie i opisy pisane przez samych dietetyków. To, co piszą sami o sobie, co mówią o swoim wykształceniu, o uczelniach, które skończyli, w czym się specjalizują i w czym mają największe doświadczenie.

Warto też mieć pewność, do jakieś osoby się udajemy. Czyli żeby znać tę osobę z imienia i nazwiska, a nie tylko nazwy poradni czy strony internetowej. Dzięki temu możemy się dowiedzieć, kim jest ta konkretna osoba i jak najwięcej informacji dostać na jej temat.

Być może  dietetyk, który nas zainteresował, prowadzi swoją stronę, bloga, kanał na Instagramie czy YouTubie. Jeśli tak, to sprawdźmy, w czym się specjalizuje i co mówi o żywieniu. Przekonajmy się, czy ta osoba nam odpowiada, czy podoba nam się jej podejście, to, w jaki sposób mówi. A także posłuchajmy tego, co mówi. Jeśli coś wydaje nam się wątpliwe,  porównajmy to z informacjami z innych źródeł. Skrajny przykład to: ja bym nie poszła do lekarza, który mówi, że kieliszek wina tygodniowo w ciąży jest ok, podczas gdy jest to sprzeczne ze wszystkimi możliwymi zaleceniami.

Jeśli rozważacie wizytę u dietetyka, a macie jakieś pytania, to śmiało do mnie napiszcie. Z chęcią Wam pomogę rozwiać wątpliwości i postaram się odpowiedzieć na wszystkie nurtujące Was pytania. Adres e-mail: wiemjakzdrowo@gmail.com

Podsumowując informacje z dzisiejszego odcinka

Warto rozważyć wizytę u dietetyka, zwłaszcza jeśli zmagamy się z chorobami przewlekłymi bądź chcemy diametralnie zmienić naszą dietę. I nawet jeśli nasze choroby niekoniecznie kojarzą nam się z dietą, z żywieniem, to możemy się przekonać, że odpowiednio dobrane produkty mogą nam zdecydowanie pomóc.

I pamiętajmy o tym, że dietetyk nie jest tylko osobą, która odchudza. To specjalista, który posiada wiedzę z wielu dziedzin i łączy tę wiedzę by pomóc nam coś zmienić na lepsze
Od dietetyka nie zawsze dostaniemy dietę (czyli jadłospis). Ale też otrzymamy wskazówki do zmiany stylu życia na zdrowszy, co w dłuższej perspektywie jest bardzo pomocne.

Dzisiaj mówiliśmy o tym, czy warto iść do dietetyka i w czym dietetyk może nam pomóc. A w kolejnym odcinku,  w poniedziałek 20 lipca 2020 – zajrzymy do gabinetu i przyjrzymy się, jak wygląda wizyta u dietetyka. Podpowiem też, jak rozpoznać dobrego specjalistę, by mieć pewność, że nasze zdrowie i kilogramy oddajemy w dobre ręce.

Link do kolejnego odcinka: https://wiemjakzdrowo.pl/8

Podobne wpisy

Wykorzystujemy pliki cookies, które są niezbędne dla prawidłowego działania strony. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookies w Twojej przeglądarce Zamknij